poniedziałek, 22 lutego 2016

Szkoła

Więc jeżeli ja wróciłam do szkoły to czemu by nie zrobić posta o tym?
Czy nie zauważyliście tych różnych postów typu "po co mi szkoła?"
Chyba nigdy tego nie zrozumiem, przecież szkoła jest ważna. Okej nie chodzi mi o to, żeby wkuwać do każdego przedmiotu. Ale jeżeli jest coś dla ciebie ważne, to pamiętaj żeby się o to starać. Jeżeli nie bez mieć dobrych ocen z przedmiotów które chcesz rozszerzać to czy dostaniesz się do takiej szkoły średniej do jakiej chcesz? A później na takie studia jakie chcesz?
Często widzę na Twitterze coś w stylu "Ściąganie to nie porażka ucznia, to porażka systemu edukacyjnego". Okej super, ale ten system jest już od jakiegoś czasu i wszystkim się udaje go "przetrwać". Moim zdaniem to jest właśnie porażka ucznia, jeżeli masz czas żeby siedzieć na różnych portalach społecznościowych podczas gdy mogłabyś się uczyć na jutrzejszą kartkówkę z niemieckiego (wcale ja tak nie robię, nie no co wy). Zobacz na te inne osoby z twojej klasy, które jakoś sobie radzą bez ściągania. Ja od kiedy jestem w gimnazjum nie robiłam tego, jednak moje oceny w pierwszej klasie były gorsze niż w drugiej. Wtedy opuszczałam bardzo dużo lekcji, z powodu choroby jednak w na początku września tego roku udało mi się ją pokonać. Teraz również uczę się systematycznie, to naprawdę dużo daje. Podczas gdy w klasie jest powtórzenie i nikt nie pamięta co było to ty wiesz większość bo uczyłaś się s y s t e m a t y c z n i e.
Nie uczcie się też cały dzień, wasz mózg może eksplodować z nadmiaru wiedzy. Wyznaczcie sobie kilka przedmiotów, które chcesz rozszerzać i wiązać z nimi przyszłość.
Co zrobić żeby mieć dobre oceny?
✿Ucz się systematycznie
✿Staraj się nie opuszczać lekcji
✿Wybierz najlepszą porę kiedy jesteś skupiony
✿Nie ucz się dzień przed kartkówką/sprawdzianem
Zaznaczaj sobie najważniejsze pojęcie kolorem
✿Zapisuj sobie kiedy masz sprawdziany i kartkówki
✿Ucz się na miarę swoich sił

Oki więc miałam napisaną większość tego postu ale nie miałam kiedy go dokończyć, na szczęście skończyłam dzisiaj lekcje o 12.30 więc teraz piszę i lecę się uczyć. Dzisiaj krótko. Macie jeszcze jakieś porady? A wy jak się uczycie?
Miłego dnia i do następnego x

niedziela, 14 lutego 2016

Walentynki

Hejka misiaki!
Więc wiecie dzisiaj jest ten specjalny dzień, 14 luty. Chyba już nie da się zauważyć tych wszystkich wydarzeń na Facebook typu "W Walentynki jem pizzę", "W walentynki ćwiczę". Chyba nigdy nie zrozumiem czemu oni to robią. Po co chwalić się tym, że nie masz co robić? Sama jestem singlem, ale co roku w ten dzień coś robię. Może nie jest to tak fajne jak te wszystkie pary, ale u mnie w domu jest jakby "tradycja" że zawsze gdzieś wychodzimy. Cóż właściwie to niektórzy "wolni" traktują to jak zwykły dzień i robią to co zwykle.

Co robić gdy nie masz pary?
✿Obejrzyj swój ulubiony film
✿Spotkaj się ze znajomymi
✿Zrób coś miłego (typu kup kilka walentynek i rozdaj innym samotnym osobom)
✿Zagraj w lotto może wygrasz
✿Kup swoje ulubione jedzenie i zjedz je w jeden wieczór
✿Spędź go na portalach społecznościowych razem z innymi singlami
✿Może w twoim mieście są jakieś spotkania dla wolnych
✿W kinach często są puszczane seanse zarówno dla par jak i osób bez drugiej połówki 

Wiem, że krótki ale na szybko a chciałam go dodać. Jutro idę do szkoły, o nie. Co z tego, że jeszcze nic nie ogarnęłam ale napiszmy posta! Wesołych walentynek!
Do następnego i miłego dnia x

środa, 10 lutego 2016

Wybaczenie

Właściwie to post miał o czym innym ale co tam, zaszalejmy.
Wszyscy muszą się nauczyć wybaczać. Dlaczego? Bo popełniamy błędy, jesteśmy tylko ludźmi.Teraz historia z mojego życia. 
Kilka miesięcy temu pokłóciłam się z moimi dwiema przyjaciółkami. W sumie poszło o drobnostkę, ale zawsze gdy jestem zła/zdenerwowana to biorę wszystko do siebie (błagam powiedźcie, że wy też tak macie). No i wiecie wkurzyłam się. W sumie to wszystkie myślałyśmy że to wina innej. I tak jakoś nic nie wskazywało na to, żebyśmy się pogodziły. Kłótnia odbyła się jakoś na początku listopada. Czego prawdopodobnie nie wiecie 21 mam urodziny. Dziewczyny (jedną nazwijmy x a drugą y) nie napisały mi życzeń, nadal nie wiem czemu. Kurde byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, nasza paczka była naprawdę fajna i niektórzy nam nawet zazdrościli kontaktu. Więc minął miesiąc a nasz kontakt z x ograniczył się tylko do tego kiedy musiałyśmy o czymś porozmawiać, jesteśmy razem w klasie i czasami trzeba Z y nie miałam w ogóle kontaktu bo nie mieszka w tym samym mieście. Jest grudzień to i klasowa wigilia. Jest to czas gdzie właśnie się wybacza. Gdy składałyśmy sobie życzenia z x to podeszła do nas dziewczyna, która wiedziała że jesteśmy pokłócone i powiedziała żebyśmy się przeprosiły bo to jest najbardziej odpowiedni czas. Powiedziałam to, ona również. Lecz ja czułam, że były to wymuszone przeprosiny. Ostatnio zaczęłyśmy nawet rozmawiać. Podjęłam się tematu czy między nami jest wszystko dobrze, powiedziała że tak. Z y powiedziała, że też jest dobrze. Nie mamy teraz takiego kontaktu jak kiedyś ale i tak jest mi lepiej na duszy dzięki temu, że nie jesteśmy pokłócone.

Dlaczego warto wybaczać? 
✿ żeby poczuć się lepiej
✿ żeby nie mieć wrogów/nie przyjaciół
✿ ta osoba może ci się kiedyś "przydać" (źle to brzmi ale chodzi o to, ze w złej chwili) 
Jak przeprosić?
✿ pomyśl o tym co chciałbyś powiedzieć ale nie układaj w głowie rozmowy bo najprawdopodobniej i tak by nie wyszła tak jak chcesz
✿ nie zrzucaj całej winy na siebie ani na drugą osobę
✿ powiedz to co naprawdę czujesz 
✿ Pamiętaj także żeby nie robić nic pochopnie
✿ Jeżeli czujesz, że ta osoba zbyt mocno cię skrzywdziła to nie przepraszaj (jestem zła że tak mówię ale pamiętaj, że najważniejsza jesteś ty)

Wiem, że post krótki ale chciałam to napisać haha. Ogólnie to nawet nie planowałam dzisiaj go dodawać ale co tam. A jak u was z wybaczaniem? Powiem wam tyle, że ferie mi się kończą i jestem załamana.
Miłego dnia i do następnego x

piątek, 5 lutego 2016

Ferie

Hejka misiaki!
Więc jak pisałam w poprzednim poście zaczęły mi się ferie. Teraz dam wam rady jak spędzić jest superowo i żeby nie żałować straconego czasu. 
Rodzina
Ja już w weekend byłam u babci, która mieszka około 3 godziny ode mnie. Wiadomo, że przez tą odległość nie spotykam się z nią często tak samo jak z rodziną tam mieszkającą. Więc namówiłam mamę, żebyśmy pojechały tam właśnie w ferie. No i muszę przyznać, że bardzo się cieszę że tam pojechałyśmy. Spotkałam moją 4 letnią kuzynkę, a ja kocham takie malutkie szkraby. Wiadomo, że rodzina jest ważna w życiu, to oni nam pomagają i są z nami naprawdę od zawsze. Więc naprawdę warto poświęcić kilka dni dla nich, nic wam nie zaszkodzi.
Znajomi
Jeżeli komuś zależy na ocenach to wiadomo, że nie będzie mógł się codziennie spotykać z przyjaciółmi. Zróbcie to teraz. Przecież będzie fajnie jeżeli będziecie mieli wspomnienia z ferii prawda? Ja już zdążyłam spotkać się z przyjacielem, następnego dnia z przyjaciółką i znaleźć czas żeby odwiedzić kuzyna.
Książki
Jeżeli nie lubisz przesiadywać w internecie to przeczytaj książkę. To nie jest marnowanie czasu. Poprawiasz swoją ortografię, rozbudujesz wyobraźnię. Więc czy są same plusy czytania? No nie zupełnie, chyba wszyscy się zgodzą iż zabiera to dużo czasu. Ale skoro mamy wolne to czy nie możemy się poświęcić?
Seriale/Filmy
Okej, naprawdę fajnie spędzić wolny czas produktywnie, ale chyba nikomu nie będzie żal gdy ogląda swój ulubiony film/nowe odcinki serialu. Ja osobiście jestem znowu na bieżąco z Teen Wolf, więc kilka godzin już poświęciłam na rozrywkę.
Muzyka
Czy jest osoba, która nie lubi słuchać muzyki? Gdy idziemy spać, jesteśmy smutni, jedziemy autobusem i w setkach innych sytuacji. Więc może poświęć ten czas na odnalezienie nowych piosenek/piosenkarzy. Albo uporządkuj swoje playlisty na telefonie. A co jeżeli jest tam muzyka, której nie słuchacie i tylko zaśmieca wam pamięć.
Rysowanie
Oki może i nie każdy ma talent ale od czego są kolorowanki. Ja należę do osób, które kuleją z plastyki, ale no cóż chyba każdy chciałby wrócić do tych czasów gdy najważniejsze było to czy nie wyjedziesz za linię. Ja od dłuższego czasu szukałam takiej kolorowanki dla dorosłych. Jednak (jak to ja niepotrafiąca niczego znaleźć) nie wiedziałam gdzie taką zdobyć. Jednak gdy spędzałam weekend u babci poszłyśmy do Empika i tu mi wyskoczyła. Od razu ją kupiłam i teraz staram się ją kolorować.
Sprzątanie
Ja należę do osób, które muszą mieć wszystko perfekcyjnie. Gdy tylko wysprzątam pokój, ułożę poduszki to od razu mi lepiej. Nie jestem również przestraszona gdy nagle jeden z moich znajomych zaproponuje, żebyśmy wpadli do mnie bo jest strasznie zimno.
Sport
Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że sport jest ważny w życiu, zdrowe odżywianie i zdrowy tryb życia. Więc czemu by nie wykorzystać ferii na ćwiczenia? Jeżeli macie wymówkę, że nie macie czasu to ona teraz nie istnieje. Ja robię teraz te wyzwania, jeżdżę na łyżwy a pod koniec ferii mam wyjazd do aquaparku. 
Gotowanie
Wiadomo, że nie wszyscy mamy taki talent, żeby iść do Masterchef ale czy to nie czas, żeby poduczyć się w tym trochę? Ja sama nie jestem mistrzynią, ale naprawdę bym chciała wiedzieć jak zrobić moje ulubione danie. Przecież nie będziemy całe życie prosić mamę/kogoś dorosłego żeby nam je zrobił. 
Spokój
Ważne też żeby nie przeholować z tymi wszystkimi rzeczami które chcemy zrobić no bo chyba nikt nie chce paść ze zmęczenia a tu bum trzeba iść do szkoły. Ja zazwyczaj układam sobie taki plan dnia, że od rana i po południu jestem ze znajomymi, a wieczory odpoczywając (np. pisząc notkę przy świeczce o zapachu babeczki).

Chociaż minął już tydzień moich ferii, to ja nadal nie odpoczęłam. Dopiero dzisiaj wstałam później niż o 7. Czy wy też nigdy nie potrafcie się wyspać? Nie ważne czy śpię 2 godziny czy miesiąc. Mam nadzieję, że podobają wam się pomysły bo no cóż przyzna, że ta notka mi się bardzo spodobała.
Miłego dnia i do następnego x

poniedziałek, 1 lutego 2016

Ulubieńcy stycznia

Hejka!
Kurczaki misiaki, wiem że nie było długo postu ale zwykle dodaję w weekendy a ten poświęciłam rodzinie. Będzie o tym więcej w następnym poście.
✿Książki
W poprzednich ulubieńcach pisałam, że mam miesiąc taki  w którym mogę przeczytać 15 książek, a w następnym ledwo 1. To był ten miesiąc.
1. Zbuntowana
Jest to 2 część Niezgodnej, i no cóż muszę to przyznać 1 m się bardziej podobała. Nie wiem czemu ale ja zazwyczaj tak mam, że nie ważne jak bardzo mi się podoba wcześniejsza książka, jeżeli jest kontynuacja to mi się mniej podoba. Jest tylko kilka takich które mi się spodobały. Jednak ta nadal jest godna polecenia.
✿Aplikacje
Na Snapchat nadal jestem aktywna (chyba haha przynajmniej jak dla mnie) jednak coraz bardziej się przekonuję również do Instagrama. Może i nie dodaję tam często zdjęć jednak przed wyjściem gdziekolwiek muszę sprawdzić Insta. 
✿Seriale/Filmy
W przeciwieństwie do tego, że przeczytałam tak mało książek to obejrzałam kilka filmów. 
1. Sylwester w Nowym Jorku
Chyba wszyscy chcieliby przeżyć noworoczny pocałunek. W tym filmie jest pokazane jak bardzo ludzie starali się, żeby przywitać Nowy Rok w super towarzystwie. Świetni aktorzy więc film zdecydowanie godny polecenia. A teraz mój ulubiony gif (przepraszam za jakoś ale on i tak jest świetny).
2. Hotel Transylwania 2
Czy jest osoba, która nie kocha bajek? Na pierwszej części byłam w kinie z klasą i gdy dowiedziałam się, że ma być kolejna chciałam znowu jechać jednak nie udało się. Ale to i tak nie zmieniło nic tego, że musiałam obejrzeć. Jest to naprawdę fajna komedia i bardzo dobrze ogląda się ją wraz z rodziną. 
3. We Are Your Friends 
Ja to chyba miałam w tamtym miesiącu fazę na Zaca Efrona. No ale kto nie ubóstwia tych jego włosów? To jest takie trochę dziwne, że teraz polecam wam taki film a przed chwilą bajkę no ale cóż. Film jest naprawdę fajny a ja nawet spóźniłam się na spotkanie, żeby dokończyć go oglądać.
4. Dance Moms
Przez ten miesiąc obejrzałam cały 4 sezon. Niestety nie jest to serial który można obejrzeć w internecie (albo ja nie umiem szukać) więc teraz muszę czekać aż 5 sezon wejdzie do telewizji w Polsce. Te dziewczynki mają taki talent, o którym mi się nawet nie śniło.
✿Piosenki
W grudniu słuchałam tylko jednego wykonawcy to w styczniu aż tak bardzo się nie ograniczałam. 

Moje ferie się już zaczęły i nawet nie wiecie jak się cieszę, w piątek jak tylko wróciłam to zasnęłam haha. Szkoła wykańcza, taka prawda. A u was jak? Macie ferie czy może już wam się skończyły, albo jeszcze nie mieliście?
Miłego dnia i do następnego x

niedziela, 24 stycznia 2016

Idole

Hejcia ejcia!
Dziś post o idolach, jejuś trochę się naczytacie. Moim zdaniem idole to ważna część w życiu, każdy ma go. Choć nie każdy w takiej postaci w jakiej ja. W tym poście przeczytacie (jeżeli dotrwacie do końca hehe) o idolach jako osobach sławnych, jednak idolem może być dla ciebie twoja mama, nauczyciel, naprawdę każdy. Więc no cóż zaczynamy...
✿Selena Gomez
Kocham Selenę od czasów Czarodziejów ale wiadomo, że nie od wtedy jestem Selenator, wtedy nawet nie widziałam co to fandom itp. Pamiętam, że zaczęłam ją naprawdę lubić gdy siedziałam w domu, wieczorem i słuchałam smętnych piosenek, miałam wtedy 13 lat. Więc wpadłam na kilka piosenek Sel i pomyślałam sobie "fajne są" aż wreszcie dotarłam do "Who say" i się zakochałam. Ta piosenka ma piękny przekaz, gdy jej słuchałam byłam bliska płaczu naprawdę. I tak o to 2 lata później kocham ją tak samo mocno, może i jeszcze bardziej. Wiem, że wiele osób jej nie lubi ale czuję, że te wszystkie afery/dramy nie oddalają mnie od niej ani nie sprawiają, że przestaje ją lubić, wręcz przeciwnie coraz bardziej przybliżam się do niej (jeżeli to możliwe hehe). Teraz kocham występ jej na żywo z pokazu Victoria Secret, słucham jej tak często, że moja mama przyznała, że podoba jej się te 2 piosenki.
 
 ✿Justin Bieber
Z nim jestem najdłużej, krótko przed pierwszym koncertem w Polsce zaczęłam naprawdę się nim interesować. Pamiętam, że gdy byłam młodsza to znalazłam go na YouTubie gdy nocowałam u koleżanki, miałyśmy może z 10 lat i był świeżo po wydaniu teledysku "Baby" wtedy strasznie nam się spodobał i przesłuchałyśmy te 3 piosenki które miał na kanale, następnego dnia na podwórku wykłócałyśmy cię jak czyta się jego nazwisko Biber czy Bieber. No i nasza "faza" na niego trwała kilka dni, i zapomniałyśmy o nim. I właśnie kilka miesięcy przed koncertem w Polsce dowiedziałam się, że moja koleżanka z klasy jedzie na niego. Więc w moim życiu nastąpił wielki powrót Justina, tylko że teraz został w nim. To jest jak z Seleną, jestem z nim przez cały czas. W te gorsze chwile (większości to nie obchodzi ale wczoraj minęły dwa lata od aresztowania Justina, a je jestem z niego strasznie dumna, że podniósł się z tego i teraz już wszystko jest dobrze) i w te lepsze. Pewnie większość wie, że ma następny koncert w Krakowie jednak mnie na nim znowu nie będzie ehh. Ale tłumaczę sobie, że widocznie tak miało być i może na kolejny pojadę. 
✿Bars and Melody
Pewnie większość wie kto to po wywiadzie, jednak moja miłość do nich była od wakacji 2013. Byłam u znajomej i oglądałyśmy różne filmiki na YouTubie. I w końcu trafiłyśmy na nich, były to ich występy na British Got Talent. Byłyśmy nimi zachwycone, ale jakoś zapomniałyśmy. Kilka miesięcy później ja z n o w  u błądziłam po internecie i z n o w u trafiłam na nich. Ale wtedy już mieli swój pierwszy singiel. I wtedy zaczęło się "coś więcej". Zaczęłam ich obserwować na Instagramie, Twitterze. Po jakimś czasie dodałam się również do grupy Polish Bambinos. Wiedziałam również, że chłopacy będą w Polsce, ponieważ zapowiadali to od dłuższego czasu. No i pojechałam na niego, teraz zostały 54 dni do kolejnego koncertu.

Co tam u was misiaczki? Wiem, że długo nie było posta ale wiecie koniec semestru i trzeba było się spiąć. Byłyby we wtorek ale robiłam pracę na geografię (powiem tyle, że pan powiedział iż praca oddana za późno i nie bierze jej pod uwagę na pierwszy semestr ale co z tego, że sam ustalał termin). Tak strasznie zazdroszczę tym co mają ferie, eh ja mam od 1 lutego. 
Miłego dnia i do następnego x

piątek, 15 stycznia 2016

Internetowa przyjaźń

Hej ho!
Więc chyba każdy wie co to internetowa przyjaźń. Wiele osób uważa, że ona nie istnieje lub jest krótkotrwała, no bo przecież jeżeli się nie spotykacie i nigdy nie widziałyście to jak możecie się przyjaźnić? Wiadomo, że taka przyjaźń nie zawsze przetrwa, kilometry, dojazd, to są główne rzeczy, które nie pozwalają się spotkać. A no cóż trzeba przyznać, że taka przyjaźń opiera się właśnie na wyczekiwaniu do spotkań. Otóż można jeżeli naprawdę wiąże was jakaś więź. Opowiem wam moją historię.
Bars and Melody ogłosili swój koncert w Polsce, oczywiście ja jako Bambino wiedziałam, że m u s z ę pojechać. Mówiłam już mamie o nim wcześniej i jeszcze to, że odbył się w Warszawie to było plusem i tylko przybliżało mnie do spełnienia mojego marzenia. W końcu kupiłam bilet no ale przecież jechać sama nie będę prawda? No to wpisałam w wyszukiwarkę i zobaczyłam, że jedna dziewczyna była niepewna no to napisałam czy jedzie czy nie, i tak to się zaczęło. Pisałyśmy bardzo długo ponad pół roku, cały czas, codziennie. I w końcu nastał dzień koncertu. Wiedziałam, że Kamila pisze z Wiktorią więc ona będzie z nami na koncercie. Ja byłam pierwsza pod klubem i widziałam, że jest mało osób więc cały czas dzwoniłam do niej gdzie jest. Muszę przyznać, że naprawdę trudno było go znaleźć, nie był przy ulicy tylko przy uniwersytecie i blokach (kto w takim miejscu stawia klub pff). Gdy tylko się zobaczyłyśmy to zaczęłyśmy do siebie biec (wiecie jak w tych super filmikach, w sumie my też mamy taki filmik). Siedziałyśmy pod klubem kilka godzin aż w końcu przyjechała .Gdy byliśmy już blisko wejścia to okazało się, że mamy wchodzić w grupach 5-osobowych. Więc znalazłyśmy jeszcze 2 osoby Ninę i Kingę. Spędziłyśmy razem cały koncert i gdy czekałyśmy pod autobusem. Teraz cały czas mamy ze sobą kontakt. Pomagamy sobie w problemach (nawet w tym, że jesteśmy uzależnione od moviestarplanet). Motywujemy do pisania rozdziałów/notek. Następne spotkanie będzie w marcu, niestety tylko 3 osoby z 5 ale we wrześniu już n a p e w n o się spotkamy wszystkie, nie ma innej opcji. Naprawdę teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich, gdy tylko coś się stanie one wiedzą o tym pierwsze.

Więc jak widzicie każda przyjaźń coś daje, nawet ta internetowe. Wiecie czasami naprawdę lepiej wygadać się tym internetowym. Bo np. jeżeli pokłócisz z jedną przyjaciółką i będziesz o tym mówiła drugiej, to bardzo prawdopodobne że ona o tym powie tej z którą się pokłóciłaś (zrozumieliście mnie? omg jak to zagmatwałam) albo na prostszym przykładzie takim osobom można zaufać bezwarunkowo bo masz pewność, że nie rozpowie tego w twojej szkole.
Ale trzeba też pamiętać, że internet to nie jest w pełni bezpieczne miejsce. Trzeba uważać z kim piszesz lub w ogóle się integrujesz. To, że ja poznałam takie świetne osoby nie znaczy, że można każdemu ufać. Miałam też mniej fajną sytuację. Miałam około 10 lat i grałam w moviestarplanet i jakiś chłopak (przynajmniej tak mi napisał) zaprosił mnie żebym była jego przyjaciółką no to ja takie "o jej dobra przyjmuję". Myślałam, że na tym się skończy ale po chwili dostałam wiadomość "podaj swój pin" ja mająca 10 lat nie wiedziałam o co chodzi więc zapytałam się "do czego?" na to ten chłopak odpisał "do karty" ja no cóż przestraszyłam się i zawołałam mamę. Ona to zobaczyła i go zgłosiła. To była na szczęście moja jedyna taka historia i skończyła się tylko tym, ale chyba wszyscy słyszeli o gorszych sytuacjach.

Więc tak jak pisałam pod koniec poprzedniego postu byłam na wycieczce. Odwiedziliśmy lodowisko na Stadionie Narodowym i Hangar 646. Oczywiście jestem niezdarą i na rozgrzewce przywaliłam sobie kolanem w brodę i na moim podbródku są 2 siniaki ehh. A na lodowisku wywróciłam się, ale na szczęście został mi po tym tylko siniak na łokciu. 
A co tam u was? Może wy macie jakieś historię z internetową przyjaźnią? Wierzycie czy nie?