niedziela, 24 stycznia 2016

Idole

Hejcia ejcia!
Dziś post o idolach, jejuś trochę się naczytacie. Moim zdaniem idole to ważna część w życiu, każdy ma go. Choć nie każdy w takiej postaci w jakiej ja. W tym poście przeczytacie (jeżeli dotrwacie do końca hehe) o idolach jako osobach sławnych, jednak idolem może być dla ciebie twoja mama, nauczyciel, naprawdę każdy. Więc no cóż zaczynamy...
✿Selena Gomez
Kocham Selenę od czasów Czarodziejów ale wiadomo, że nie od wtedy jestem Selenator, wtedy nawet nie widziałam co to fandom itp. Pamiętam, że zaczęłam ją naprawdę lubić gdy siedziałam w domu, wieczorem i słuchałam smętnych piosenek, miałam wtedy 13 lat. Więc wpadłam na kilka piosenek Sel i pomyślałam sobie "fajne są" aż wreszcie dotarłam do "Who say" i się zakochałam. Ta piosenka ma piękny przekaz, gdy jej słuchałam byłam bliska płaczu naprawdę. I tak o to 2 lata później kocham ją tak samo mocno, może i jeszcze bardziej. Wiem, że wiele osób jej nie lubi ale czuję, że te wszystkie afery/dramy nie oddalają mnie od niej ani nie sprawiają, że przestaje ją lubić, wręcz przeciwnie coraz bardziej przybliżam się do niej (jeżeli to możliwe hehe). Teraz kocham występ jej na żywo z pokazu Victoria Secret, słucham jej tak często, że moja mama przyznała, że podoba jej się te 2 piosenki.
 
 ✿Justin Bieber
Z nim jestem najdłużej, krótko przed pierwszym koncertem w Polsce zaczęłam naprawdę się nim interesować. Pamiętam, że gdy byłam młodsza to znalazłam go na YouTubie gdy nocowałam u koleżanki, miałyśmy może z 10 lat i był świeżo po wydaniu teledysku "Baby" wtedy strasznie nam się spodobał i przesłuchałyśmy te 3 piosenki które miał na kanale, następnego dnia na podwórku wykłócałyśmy cię jak czyta się jego nazwisko Biber czy Bieber. No i nasza "faza" na niego trwała kilka dni, i zapomniałyśmy o nim. I właśnie kilka miesięcy przed koncertem w Polsce dowiedziałam się, że moja koleżanka z klasy jedzie na niego. Więc w moim życiu nastąpił wielki powrót Justina, tylko że teraz został w nim. To jest jak z Seleną, jestem z nim przez cały czas. W te gorsze chwile (większości to nie obchodzi ale wczoraj minęły dwa lata od aresztowania Justina, a je jestem z niego strasznie dumna, że podniósł się z tego i teraz już wszystko jest dobrze) i w te lepsze. Pewnie większość wie, że ma następny koncert w Krakowie jednak mnie na nim znowu nie będzie ehh. Ale tłumaczę sobie, że widocznie tak miało być i może na kolejny pojadę. 
✿Bars and Melody
Pewnie większość wie kto to po wywiadzie, jednak moja miłość do nich była od wakacji 2013. Byłam u znajomej i oglądałyśmy różne filmiki na YouTubie. I w końcu trafiłyśmy na nich, były to ich występy na British Got Talent. Byłyśmy nimi zachwycone, ale jakoś zapomniałyśmy. Kilka miesięcy później ja z n o w  u błądziłam po internecie i z n o w u trafiłam na nich. Ale wtedy już mieli swój pierwszy singiel. I wtedy zaczęło się "coś więcej". Zaczęłam ich obserwować na Instagramie, Twitterze. Po jakimś czasie dodałam się również do grupy Polish Bambinos. Wiedziałam również, że chłopacy będą w Polsce, ponieważ zapowiadali to od dłuższego czasu. No i pojechałam na niego, teraz zostały 54 dni do kolejnego koncertu.

Co tam u was misiaczki? Wiem, że długo nie było posta ale wiecie koniec semestru i trzeba było się spiąć. Byłyby we wtorek ale robiłam pracę na geografię (powiem tyle, że pan powiedział iż praca oddana za późno i nie bierze jej pod uwagę na pierwszy semestr ale co z tego, że sam ustalał termin). Tak strasznie zazdroszczę tym co mają ferie, eh ja mam od 1 lutego. 
Miłego dnia i do następnego x

piątek, 15 stycznia 2016

Internetowa przyjaźń

Hej ho!
Więc chyba każdy wie co to internetowa przyjaźń. Wiele osób uważa, że ona nie istnieje lub jest krótkotrwała, no bo przecież jeżeli się nie spotykacie i nigdy nie widziałyście to jak możecie się przyjaźnić? Wiadomo, że taka przyjaźń nie zawsze przetrwa, kilometry, dojazd, to są główne rzeczy, które nie pozwalają się spotkać. A no cóż trzeba przyznać, że taka przyjaźń opiera się właśnie na wyczekiwaniu do spotkań. Otóż można jeżeli naprawdę wiąże was jakaś więź. Opowiem wam moją historię.
Bars and Melody ogłosili swój koncert w Polsce, oczywiście ja jako Bambino wiedziałam, że m u s z ę pojechać. Mówiłam już mamie o nim wcześniej i jeszcze to, że odbył się w Warszawie to było plusem i tylko przybliżało mnie do spełnienia mojego marzenia. W końcu kupiłam bilet no ale przecież jechać sama nie będę prawda? No to wpisałam w wyszukiwarkę i zobaczyłam, że jedna dziewczyna była niepewna no to napisałam czy jedzie czy nie, i tak to się zaczęło. Pisałyśmy bardzo długo ponad pół roku, cały czas, codziennie. I w końcu nastał dzień koncertu. Wiedziałam, że Kamila pisze z Wiktorią więc ona będzie z nami na koncercie. Ja byłam pierwsza pod klubem i widziałam, że jest mało osób więc cały czas dzwoniłam do niej gdzie jest. Muszę przyznać, że naprawdę trudno było go znaleźć, nie był przy ulicy tylko przy uniwersytecie i blokach (kto w takim miejscu stawia klub pff). Gdy tylko się zobaczyłyśmy to zaczęłyśmy do siebie biec (wiecie jak w tych super filmikach, w sumie my też mamy taki filmik). Siedziałyśmy pod klubem kilka godzin aż w końcu przyjechała .Gdy byliśmy już blisko wejścia to okazało się, że mamy wchodzić w grupach 5-osobowych. Więc znalazłyśmy jeszcze 2 osoby Ninę i Kingę. Spędziłyśmy razem cały koncert i gdy czekałyśmy pod autobusem. Teraz cały czas mamy ze sobą kontakt. Pomagamy sobie w problemach (nawet w tym, że jesteśmy uzależnione od moviestarplanet). Motywujemy do pisania rozdziałów/notek. Następne spotkanie będzie w marcu, niestety tylko 3 osoby z 5 ale we wrześniu już n a p e w n o się spotkamy wszystkie, nie ma innej opcji. Naprawdę teraz nie wyobrażam sobie życia bez nich, gdy tylko coś się stanie one wiedzą o tym pierwsze.

Więc jak widzicie każda przyjaźń coś daje, nawet ta internetowe. Wiecie czasami naprawdę lepiej wygadać się tym internetowym. Bo np. jeżeli pokłócisz z jedną przyjaciółką i będziesz o tym mówiła drugiej, to bardzo prawdopodobne że ona o tym powie tej z którą się pokłóciłaś (zrozumieliście mnie? omg jak to zagmatwałam) albo na prostszym przykładzie takim osobom można zaufać bezwarunkowo bo masz pewność, że nie rozpowie tego w twojej szkole.
Ale trzeba też pamiętać, że internet to nie jest w pełni bezpieczne miejsce. Trzeba uważać z kim piszesz lub w ogóle się integrujesz. To, że ja poznałam takie świetne osoby nie znaczy, że można każdemu ufać. Miałam też mniej fajną sytuację. Miałam około 10 lat i grałam w moviestarplanet i jakiś chłopak (przynajmniej tak mi napisał) zaprosił mnie żebym była jego przyjaciółką no to ja takie "o jej dobra przyjmuję". Myślałam, że na tym się skończy ale po chwili dostałam wiadomość "podaj swój pin" ja mająca 10 lat nie wiedziałam o co chodzi więc zapytałam się "do czego?" na to ten chłopak odpisał "do karty" ja no cóż przestraszyłam się i zawołałam mamę. Ona to zobaczyła i go zgłosiła. To była na szczęście moja jedyna taka historia i skończyła się tylko tym, ale chyba wszyscy słyszeli o gorszych sytuacjach.

Więc tak jak pisałam pod koniec poprzedniego postu byłam na wycieczce. Odwiedziliśmy lodowisko na Stadionie Narodowym i Hangar 646. Oczywiście jestem niezdarą i na rozgrzewce przywaliłam sobie kolanem w brodę i na moim podbródku są 2 siniaki ehh. A na lodowisku wywróciłam się, ale na szczęście został mi po tym tylko siniak na łokciu. 
A co tam u was? Może wy macie jakieś historię z internetową przyjaźnią? Wierzycie czy nie?

piątek, 8 stycznia 2016

Ulubieńcy grudnia

Ahoj!
Więc jest 8 styczeń ale co z tego! Właśnie widzicie ulubieńców grudnia. Cóż nie mam żadnych ogłoszeń (parafialnych hehe zuźka ogar to nie było śmieszne) także bez zbędnych wstępów zapraszam.
✿Książki 
Muszę przyznać, że grudzień był dla mnie zaczytanym miesiącem. Nie wiem jak wy ale ja mam tak, że najpierw czytam strasznie dużo książek, a w później w ogóle nie mogę się skupić, ani nie mam chęci nie ważne jaka by to była książka. Teraz przeczytałam wiele książek, ale wybrałam 3 które najbardziej przypadły mi do gustu.
1.  Rywalki
Muszę przyznać, że książkę mnie wciągnęła tak, że zarwałam dla niej noc. I nie żałuję. Opowiada o Americe, która żyje w świecie gdzie są podziały. Z miejsca gdzie głód i choroby są na porządku dziennym przenosi się do pałacu. Każda chciałaby tam być, każda poza Amercią. Jest to krótki opis ale zdecydowanie jest watra przeczytania.
2. Więzień labiryntu
Jest to książka, którą zna chyba każdy (lub przynajmniej większość). Opowiada Thomasie, który budzi się w ciemnej windzie nic nie pamiętając. Po chwili ukazuje się grupa nastolatków witając go w Strefie. Następnego dnia windą do Strefy zostaje dostarczona dziewczyna. Wtedy już wiadomo, że nic nie będzie takie same. Książka urzekła moje serce (tak samo jak film o którym jest niżej). Niestety nie mam zdjęcia ponieważ mój telefon się zbuntował (tak cóż ie mam żadnej lustrzanki czy coś co widać po zdjęciach).
3. Niezgodna
To też jest książka, o której większość słyszała. Muszę się przyznać, że popełniłam ogromny błąd i najpierw obejrzałam film (w sumie to obejrzałam go już dawno ale co tam) i dopiero teraz wzięłam się za książkę. Widzę różnice, ale przecież nigdy nie jest wszystko słowo w słowo takie samo. Opowiada o Beatrice, która żyje w Chicago, mieście gdzie jest 5 frakcji. Każdy przechodzi test predyspozycji, żeby wiedzieć do której najlepiej się nadaj, czy do Altruizmy, Serdeczności, Nieustraszonych, Erudycji czy może Prawości. Są jednak wyjątki, osoby które pasują do kilku, Niezgodni. Takie trzeba wyeliminować. Dziewczyna dokonuje wyboru, który zaskakują ją i wszystkich zebranych. Porzuca rodzinę i Altruizm by jak Tris przejść do Nieustraszonych. W tym czasie wybucha krwawa wojna. A ona ma tajemnice, którą musi skrywać, ponieważ wie, że gdyby ta informacja wpadła w niepowołane ręce zginęłaby.
✿Aplikacje
Zdecydowanie moim ulubieńcem była aplikacja Snapchat. Zna ją prawie każdy. Więc bez zbędnych ceregieli zapraszam do dodawania mnie.
✿Seriale/Filmy
Na początku miesiąca zaczęłam oglądam Teen Wolf: Nastoletni Wilkołak (Kamila nie wiem czy to czytasz ale dziękuję, że mi go poleciłaś). A teraz? Własnie kończę 5 sezon, ale na szczęście kilka dni temu zaczęły lecieć nowe odcinki więc nie będę musiała długo czekać. Moim ulubionym filmem w tym miesiącu (i jedynym obejrzanym ale to szczegół) jest Wiezień Labiryntu. Muszę przyznać, że obydwie produkcje sprawiły, że mniej się boję (wcześniej byłam strasznym tchórzem)
✿Piosenki
Ariana Grande w grudniu wydała świąteczną płytę (to w sumie nie jest płyta tylko EP ale co tam). Wszystkie piosenki są moimi ulubionymi jak na ten czas więc podaje wam wszystkie.

Jak tam zdrówko? U mnie (oprócz tego kolana, o którym pisałam w poprzednim poście) odezwały się oskrzela i bum zapalenie. A mam wycieczkę w poniedziałek świetnie prawda? 
Jakie są wasze ulubieńce? Czytaliście te książki? A może nie jesteście fanami? A słuchaliście tych piosenek? Napiszcie mi w komentarzach.
Miłego dnia i do następnego x

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Postanowienia

Hejka naklejka!
Więc jest już 4 stycznia i większość ludzi w tym czasie pisze lub przynajmniej robi sobie postanowienia noworoczne, ja nie będę inna. Zazwyczaj gdy ktoś coś takiego postanowi to i tak tego nie spełniają, chociaż są i wyjątki. Postaram się nim być w tym roku, nic nie obiecuje ale może mi się uda.
 mieć co najmniej średnią 4,00

 poprawić moją relację z rodziną
 prowadzić dalej bloga oraz osiągnąć 100 obserwatorów 

Tak więc to są moje. Nie ma ich dużo, ale lepiej mieć 2-3 postanowienia, ponieważ można się nie wyrobić z ich wypełnieniem. Ale hej jeżeli już je zrobisz to powinieneś być z siebie dumny, to jest ogromny sukces. Pomyśl o tych wszystkich osobach, które nie dały sobie rady ze swoimi celami. Jeżeli jednak nie wiesz jak się do tego zabrać to zrób właśnie taką listę i podążaj do wszystkiego małymi kroczkami. Ciesz się właśnie z tego małego kroczku bo to przybliża Cię do twojego wielkiego marzenia. 
Nie stawiaj sobie jednak poprzeczki zbyt wysoko np. jeżeli nigdy nie byłaś najlepsza z języków obcych nie oczekuj, że przez miesiąc nauczysz się płynnie mówić po chińsku. (chyba, że miałaś do tego talent o którym nie wiedziałeś ale ten typ omińmy)
Pamiętaj również, żeby powiedzieć o tym rodzinie a jeszcze lepiej przyjaciołom. Osiąganie celów samemu nie jest takie fajne jak z kimś kogo naprawdę lubisz. To oni ci pomogą gdy ty będziesz chciał się poddać. Będą Cię motywowali do dalszej pracy.
 Ważne jest również to żeby nagradzać się gdy tylko przybliżysz się do sukcesu. Bo kto by nie chciał sobie zamówić ulubionej pizzy gdy wchodzisz do kolejnego etapu dojścia do postanowienia? 
Kolejną ważną rzeczą jest motywacja. Bez niej mało zdziałasz. Pomyśl, po co to robisz? Żeby być szczęśliwym, żeby wreszcie coś w sobie zmienić. Jeżeli coś Ci się nie uda nie załamuj się. Następnym razem pójdzie lepiej. Wiem, że to trudne ale zrób to. Głowa do góry i idź dalej. Jeżeli to naprawdę Cię załamało obejrzyj swój ulubiony film lub zamów pizze na poprawę humoru. (a ja znowu o pizzy, no cóż nic nie zrobię, że naprawdę ją uwielbiam)


 Jeżeli to Ci nie pomaga to pomyśl o wszystkich sławnych ludziach. Oni też mieli w swojej karierze gorsze momenty, gdy myśleli że nie dojdą tam gdzie teraz są, że nie dadzą rady. I teraz spójrz na nich, osiągnęli to co chcieli. Dzięki swojej silnej woli i m o t y w a c j i . Tak właściwie to i tutaj ważną rolę odgrywają przyjaciele i rodzina. Oni nas motywują. Jednak pamiętaj żeby mieć tylko tych przyjaciół, którzy motywują was do dalszej walki a nie podcinają wam skrzydła. (woah Zuzia się zapędziła i wchodzi w temat innej notki, jeżeli zaszłam już tak daleko to znaczy, że czas kończysz)
Pamiętaj żeby pozostać wiernym swoim noworocznym postanowieniom i starać się jak tylko możesz.
Mam nadzieję, że ten tekst pomoże wam w podtrzymywaniu waszych celów
Nie wiem co mi jest, ale pewnie jestem zmęczona pierwszym dniem szkoły. W mojej szkole na szczęście jest jeszcze dużo nauczycieli na zwolnieniu ale i tak to teraz dziwne wstawać o 7.00. Co z tego, że nauczyciele są na zwolnieniu skoro i tak mam już zapowiedziany sprawdzian z historii. a jeszcze w sobotę byłam na łyżwach i upadłam na kolano i siedzę przed komputerem z nogą w bandażu ehh. Mam nadzieję, że wasz Sylwester był udany a nowy rok zapowiada się fajnie. (i żeby był taki cały czas) 
A wy macie jakieś postanowienia? Może są podobno do moich? A może w ogóle ich nie macie?
Napiszcie mi w komentarzach.
Miłego dnia i do następnego x